Tradycji stało się zadość i jak co roku uczniowie naszej szkoły wzięli udział w wycieczce do Dębu Pamięci, upamiętniającego Juliana Grunera. Drzewo zostało zasadzone w ramach akcji „Katyń… pamiętamy” i „Katyń… Ocalić od zapomnienia” w stolicy Szwajcarii – Bernie 14 lat temu.
Panie Magdalena Szlag-Stachowiak i Urszula Macikowska przygotowały dla uczniów krótki wykład na temat Juliana Grunera, idei Dębów Pamięci oraz Zbrodni Katyńskiej. Natomiast pani dyrektor Sylwia Truszczyńska złożyła pod tablicą upamiętniającą kwiaty, ufundowane przez Radę Rodziców.
Dęby Pamięci honorują konkretną osobę, zamordowaną na rozkaz Stalina w Katyniu, Miednoje, Twerze lub Charkowie przez NKWD. Mordu dokonano na 21 857 polskich obywatelach – jeńcach wojennych: oficerach Wojska Polskiego, oficerach i podoficerach KOP, Policji Państwowej, Straży Granicznej i Więziennej, osadzonych w specjalnych obozach jenieckich NKWD w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie.
Dąb posadzony w Bernie upamiętnia Juliana Grunera, polskiego lekkoatletę, który specjalizował się w skoku wzwyż i rzucie oszczepem, doktora nauk medycznych, wykładowcę i porucznika rezerwy służby zdrowia Wojska Polskiego, ofiarę Zbrodni Katyńskiej. Przez długie lata jego córka Ewa Gruner miała nadzieję, że jej tata przeżył, że może znalazł się gdzieś na syberyjskiej zsyłce. Szukała go więc na terenie Związku Radzieckiego. Dopiero pod koniec XX w. dowiedziała się, że znalazł się na liście wywozowej ze Starobielska do Charkowa i tam został zamordowany. Podobnie jak jej ojciec Ewa Gruner została lekarzem. W 1995 i 1996 r. uczestniczyła w pracach ekshumacyjnych w Charkowie. Wówczas nie odnaleziono żadnych pamiątek po jej ojcu. Dopiero po powrocie do kraju otrzymała informację telefoniczną z Charkowa, że natrafiono na sygnet jej ojca, a kilka dni później na zegarek.